Zdejmij rękawice, załóż getry

  • Co lusterko i barometr mają wspólnego ze sprzedażą?
  • Jakiej stacji radiowej najchętniej słuchają klienci na całym świecie?
  • Jak kontraktować czas spotkania z klientem?
SS_62_82.jpg

W poprzednim numerze „Szefa Sprzedaży” pisałem o grze do jednej bramki. Ta metafora będzie adekwatna także do tego artykułu, choć dotyczyć będzie innej sytuacji. Moje poprzednie rozważania dotyczyły komunikacji między przełożonym a pracownikiem, tym razem wspólnie przyjrzymy się relacji handlowiec – klient.

Zarówno rynek szkoleniowy – i mam tu na myśli różnego rodzaju programy rozwojowe, szkolenia sensu stricto, a także prelekcje na konferencjach – jak i rynek wydawniczy (książki, magazyny, e-kursy, podcasty) skupiają się w większości na tematyce, którą można by streścić w słowach: X sposobów na wciśnięcie naiwniakom naszych produktów/usług! Wiem, mocne słowa: „wciśnięcie” oraz „naiwniakom”. Liczę na to, że przekoloryzowałem. Liczę, bo niestety często postawa szefów sprzedaży jest dosłownie taka, jak opisałem.

Chciałbym, żebyśmy dobrze się rozumieli. Sam jestem trenerem sprzedaży i uważam, że nie ma nic złego w uczeniu handlowców, jak efektywnie prowadzić prospecting, jakie i kiedy zadawać klientom pytania, aby analiza dała nam najlepszy ogląd, co można klientowi zaoferować, jak przygotować ofertę, obronić cenę itd. Sam tego wszystkiego uczę i uważam, że wszystko to jest w porządku, pod warunkiem, że nie trenujemy pięściarza!

Jeśli nasze podejście będzie konfrontacyjne i taki obraz świata będziemy przekazywali podwładnym, jestem przekonany, że w dłuższej perspektywie przegramy. Jeśli klient widzi w nas, czy naszym handlowcu, pięściarza, który rusza ze swojego rogu ringu z impetem tylko po to, aby go znokautować, w końcu zacznie nas unikać. Jeśli klient widzi/słyszy/czuje, że jest jedynie workiem z pieniędzmi, zdobyczą, kolejnym krokiem do wymarzonej premii, to coś poszło ewidentnie nie tak, jak powinno.

Barometr klienta

Spójrzmy na tę sytuację przez pryzmat barometru, którego strzałka pokazuje tylko dwie wartości: zieloną i czerwoną.

Zielona wartość wskazywana jest zawsze wtedy, gdy sprzedawca myśli o kliencie. Bierze pod uwagę jego dobro. Jest nie sprzedawcą, a rzeczywistym doradcą klienta, czyli kimś, kto odradzi klientowi zakup swojego produktu, gdy przekona się o jego niezasadności, a nie kimś, kto ma tytuł doradcy na wizytówce i doradza zakup własnego rozwiązania zawsze i wszędzie. Wracając do metafory sportowej, handlowiec ma być skrzydłowym, który doskonałym dośrodkowaniem obsłuży klienta – napastnika. Pozwoli mu strzelić bramkę.

Czerwony kolor barometr wskazuje zawsze, gdy klient nie jest w centrum. Zadaniem dobrego handlowca jest być zawsze na zielonym polu. A my, szefowie sprzedaży, powinniśmy stworzyć w naszych zespołach taką kulturę organizacyjną, żeby to umożliwić.

Czy taka sprzedaż jest w ogóle możliwa?

Oczywiście. Wydaje się ona trudniejsza, ale wcale taka nie jest, przynajmniej na późniejszych etapach sprzedaży, bo prospecting rzeczywiście może się tu wydawać bardziej skomplikowany.

Sformułowanie persona zna (a przynajmniej powinien znać) w sprzedaży każdy. Problem w tym, że często taki avatar klienta jest stworzony nieprawidłowo. Najczęściej spotykanym błędem jest zbyt szerokie ujęcie tematu, np.: persona dla klienta zainteresowanego sportowym autem premium: „wszyscy mężczyźni zarabiający powyżej średniej krajowej w wieku od 35 lat wzwyż”.

Nie chcę tutaj każdego przykładu rozkładać na czynniki pierwsze. Chodzi mi o pokazanie tendencji do łapania klienta „na lusterko”. Gdy podstawisz komuś pod nos lusterko i pojawi się na nim para wodna, to znaczy, że oddycha, a więc... brać go, sprzedawać mu! To jest niebezpieczna tendencja. Niszczy późniejszą sprzedaż. Ważniejsze jest to, ile procesów sprzedażowych kończysz, niż ile zaczynasz (im wyższa konwersja tym lepiej).

Wróćmy do przykładu i z naszej persony wyeliminujmy mężczyzn niemających prawa jazdy, niewidomych lub bardzo mocno niedowidzących, mających duże rodziny (prawdopodobieństwo zakupu sportowego, najczęściej dwuosobowego auta, mocno spada), powyżej 50. roku życia (bo tendencja do „szpanowania” wówczas zanika), otyłych (bo dla nich jazda w niskich autach jest szczególnie niekomfortowa, wolą SUV-y), itd. Nagle okazuje się, że co któryś strzał został oddany w próżnię. Zajęcie się danym potencjalnym klientem było od początku skazane na porażkę. Przynajmniej statystycznie, bo i „ślepej kurze, czasem trafi się ziarno”.

Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści

Pozostałe 60% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.

Kilka wariantów prenumeraty Pokaż opcje
Dwutygodniowy dostęp bez zobowiązań Wybieram

Abonament już od 83 zł miesięcznie

Dwutygodniowy dostęp bez zobowiązań

Pełen dostęp do wszystkich treści portalu
to koszt 83 zł miesięcznie
przy jednorazowej płatności za rok

WYBIERAM

Dwutygodniowy dostęp do wszystkich treści
portalu za 99 zł netto, które odliczymy od ceny
regularnej przy przedłużeniu abonamentu

WYBIERAM

Pełen dostęp do wszystkich treści portalu
to koszt 83 zł miesięcznie
przy jednorazowej płatności za rok

Dwutygodniowy dostęp do wszystkich treści
portalu za 99 zł netto, które odliczymy od ceny
regularnej przy przedłużeniu abonamentu

WYBIERAM

Polityka cookies

Dalsze aktywne korzystanie z Serwisu (przeglądanie treści, zamknięcie komunikatu, kliknięcie w odnośniki na stronie) bez zmian ustawień prywatności, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez EXPLANATOR oraz partnerów w celu realizacji usług, zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Usługa Cel użycia Włączone
Pliki cookies niezbędne do funkcjonowania strony Nie możesz wyłączyć tych plików cookies, ponieważ są one niezbędne by strona działała prawidłowo. W ramach tych plików cookies zapisywane są również zdefiniowane przez Ciebie ustawienia cookies. TAK
Pliki cookies analityczne Pliki cookies umożliwiające zbieranie informacji o sposobie korzystania przez użytkownika ze strony internetowej w celu optymalizacji jej funkcjonowania, oraz dostosowania do oczekiwań użytkownika. Informacje zebrane przez te pliki nie identyfikują żadnego konkretnego użytkownika.
Pliki cookies marketingowe Pliki cookies umożliwiające wyświetlanie użytkownikowi treści marketingowych dostosowanych do jego preferencji, oraz kierowanie do niego powiadomień o ofertach marketingowych odpowiadających jego zainteresowaniom, obejmujących informacje dotyczące produktów i usług administratora strony i podmiotów trzecich. Jeśli zdecydujesz się usunąć lub wyłączyć te pliki cookie, reklamy nadal będą wyświetlane, ale mogą one nie być odpowiednie dla Ciebie.