Zasada nieporównywalności. Jak odróżniać się od konkurencji?

Każdy człowiek pod pewnym względem jest taki sam jak każdy inny człowiek, pod pewnym względem taki, jak niektórzy inni, a pod pewnym taki jak nikt inny.

Gordon Allport

Marilyn Monroe była tylko jedna. Podobnie Elvis Presley, Bob Marley i Michael Jackson. Nieważne, ilu mają sobowtórów, ich jedyność i niepowtarzalność są poza zasięgiem imitacji.

Chętnie naśladowanymi idolami w świecie biznesu są uznane i rozpoznawalne marki. Oczywiście, toną one w morzu podróbek z logotypami: Adidos, Roxana, Like, Anmani czy Boos. Walka z imitacjami ma znamiona donkiszoterii, choć można optymistycznie liczyć na rozumny osąd klienta i jego świadomość kupowania bubli o wyretuszowanym wyglądzie. Co jednak mają zrobić firmy, które mimo dostrzeganej przez klientów odrębności wizualnej oferują produkty nawet dobre lub bardzo dobre, ale w opinii klientów bardzo podobne do innych? „Oferujecie to samo, tylko drożej” – powtarzają często. Oczywiście, w wielu wypadkach jest to zamierzona taktyka, ukierunkowana na sprowadzenie różnic między konkurentami do ceny, ale zdarza się, że jest to wniosek wieńczący proces myślowy. Handlowcy często poddają się i rozkładają ręce, twierdząc: „Przecież nie mamy wpływu na to, co sprzedajemy i co jest ważne dla klientów”. Przypominają mi się sprzedawcy, którzy utyskiwali, że kupiec umieszcza zebrane oferty w jednej tabeli i kieruje się tylko tym zestawieniem, wybierając dostawcę. Jakie są w niej kolumny? Takie, jakie kupiec uznaje za ważne. To tak, jakby Marilyn Monroe sprowadzić do liczb oznaczających obwód wiadomych części ciała, bez uwzględnienia zalotnego spojrzenia, ciepłego głosu i oczywiście uwodzicielskiego pieprzyka na policzku. My to wiemy, ale czy wiedzą to nasi klienci? Co zrobić, żeby być tym jedynym i niepowtarzalnym?

Zasada nieporównywalności

Zasada nieporównywalności to norma postępowania sił sprzedaży, która polega na konsekwentnym i umiejętnym uwypuklaniu tych aspektów oferty, które sprawiają, że w percepcji klienta jest ona jedyna w swoim rodzaju i trudna do porównania z innymi produktami tej samej kategorii. Chodzi więc o każdy aspekt rozwiązania: firmę, produkt i handlowca, który może się przyczynić do korzystnej dla nas decyzji klienta. Efektem stosowania tej zasady powinna być zamiana kupieckiego dylematu „te jabłka czy inne jabłka” na „jabłka czy gruszki”. Zarówno jabłko, jak i gruszka należą do tej samej kategorii „owoc”, ale tylko z jednych da się zrobić szarlotkę. Pozwól, że odwołam się do własnego przykładu. Jednym z moich zajęć jest prowadzenie treningów dla biznesu. Moja konkurencja liczy sobie pewnie około kilku, może kilkunastu tysięcy osób. Jest z czego wybierać, więc odróżnianie się jest sprawą „być albo nie być” na rynku. Każdy detal jest ważny. Jeśli przejrzysz strony internetowe, zauważysz, że pojawiam się jako psycholog wędrowny. Ilu takich znasz? No tak, ale to jeszcze nie decyduje o wyborze. Potrzebne są kwalifikacje i doświadczenie. Kiedyś w zapytaniu ofertowym poproszono mnie o wypełnienie rubryki „Ukończona szkoła trenerów”. Kiedy zaczynałem, nikt o czymś takim nie słyszał. Założyłem więc swoją szkołę, co nieco zmieniło sytuację. Treningi, które prowadzę, określam mianem „warsztaty konsultingowe”. Nazwa ta budziła zdziwienie, dlatego postanowiłem to wyjaśnić w podręczniku skierowanym do trenerów. Napisałem cztery książki tego typu. Jeśli wymienione elementy nie są wystarczające, by ułatwić wyodrębnienie mojej osoby z grona tzw. szkoleniowców, chętnie odwołuję się do moich pasji – autorstwo „Dziewczyny szamana” zazwyczaj przyciąga uwagę klientów.

No dobrze, koniec tej megalomanii (choć zgodzimy się, że skromność nie jest priorytetem działań marketingowych). Odwołując się do swojego przykładu, chcę tylko powiedzieć, że u podłoża stosowania zasady nieporównywalności musi tkwić głębokie przekonanie o wyjątkowości tego, kim jesteśmy i co mamy do zaoferowania, oraz idące za tym konkretne działania pozwalające ujawnić te właściwości. Największą nagrodą za wysiłek jest wyeliminowanie z negocjacji cenowych taktyki holenderskiego targu: „Konkurencja oferuje mi to samo taniej”. Takie twierdzenie jest bezzasadne, gdy uwzględni się wszystkie aspekty oferty. W niektórych wymiarach porównywanie ofert będzie łatwe, ale gdy weźmie się je wszystkie pod uwagę, nagle okaże się, że dylemat „jabłka czy gruszki” jest faktem. W tym tkwi siła zasady nieporównywalności. Każdy z nas jest wyjątkowy, trzeba to tylko ujawnić.

Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści

Pozostałe 74% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.

Kilka wariantów prenumeraty Pokaż opcje
Dwutygodniowy dostęp bez zobowiązań Wybieram

Abonament już od 83 zł miesięcznie

Dwutygodniowy dostęp bez zobowiązań

Pełen dostęp do wszystkich treści portalu
to koszt 83 zł miesięcznie
przy jednorazowej płatności za rok

WYBIERAM

Dwutygodniowy dostęp do wszystkich treści
portalu za 99 zł netto, które odliczymy od ceny
regularnej przy przedłużeniu abonamentu

WYBIERAM

Pełen dostęp do wszystkich treści portalu
to koszt 83 zł miesięcznie
przy jednorazowej płatności za rok

Dwutygodniowy dostęp do wszystkich treści
portalu za 99 zł netto, które odliczymy od ceny
regularnej przy przedłużeniu abonamentu

WYBIERAM

Polityka cookies

Dalsze aktywne korzystanie z Serwisu (przeglądanie treści, zamknięcie komunikatu, kliknięcie w odnośniki na stronie) bez zmian ustawień prywatności, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez EXPLANATOR oraz partnerów w celu realizacji usług, zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Usługa Cel użycia Włączone
Pliki cookies niezbędne do funkcjonowania strony Nie możesz wyłączyć tych plików cookies, ponieważ są one niezbędne by strona działała prawidłowo. W ramach tych plików cookies zapisywane są również zdefiniowane przez Ciebie ustawienia cookies. TAK
Pliki cookies analityczne Pliki cookies umożliwiające zbieranie informacji o sposobie korzystania przez użytkownika ze strony internetowej w celu optymalizacji jej funkcjonowania, oraz dostosowania do oczekiwań użytkownika. Informacje zebrane przez te pliki nie identyfikują żadnego konkretnego użytkownika.
Pliki cookies marketingowe Pliki cookies umożliwiające wyświetlanie użytkownikowi treści marketingowych dostosowanych do jego preferencji, oraz kierowanie do niego powiadomień o ofertach marketingowych odpowiadających jego zainteresowaniom, obejmujących informacje dotyczące produktów i usług administratora strony i podmiotów trzecich. Jeśli zdecydujesz się usunąć lub wyłączyć te pliki cookie, reklamy nadal będą wyświetlane, ale mogą one nie być odpowiednie dla Ciebie.